They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

świadom, że federalni prowadzą śledztwo, aż w końcu było za póz-
no. Próbował się z nią skontaktować przy różnych okazjach jede-
naście razy, ale jego telefony nie doczekały się odpowiedzi. Musiał
się upewnić, że go za sobą nie pociągnie, że jego nazwisko nie wy-
płynie, nie teraz, kiedy właśnie został wybrany Przewodniczącym
Kongresu. FBI kontynuowało śledztwo, mówiło się o Wielkiej Aa-
wie Przysięgłych, zeznaniach, procesie.
Szesnastego maja tamtego roku, kiedy Wielka Aawa Przysię-
głych miała wysłuchać zeznań pani Spellman, jej córka Sadie zo-
stała uprowadzona prosto ze szkolnej ławki. Do szkoły przyszedł
mężczyzna, powiedział, że jest z biura męża Nichelle i Sadie musi z
nim natychmiast iść, ponieważ zdarzył się nagły wypadek. Mężczy-
zna robił wrażenie osoby godnej zaufania, nie wzbudzał podejrzeń i
był pewny siebie, więc nauczycielka zgodziła się bez wahania. Ty-
dzień pózniej Nichelle, odpowiadając na pytania zadawane jej
przez Wielką Aawę Przysięgłych, za każdym razem odwoływała się
do Piątej Poprawki do Konstytucji. Była zrozpaczona, ale zdecydo-
wana; spytano ją, czy w świetle tragedii rodzinnej potrzebuje
95
więcej czasu, odpowiedziała, że nie; to były jej zeznania i chciała,
aby trafiły do akt. Proces został wstrzymany. Nazwisko Abe Manna
nie padło z jej ust ani razu.
Miesiąc pózniej tajny agent policji z Kansas, Nichelle, jej mąż i
córka zostali znalezieni martwi w wypełnionym śniegiem rowie w
pobliżu opuszczonego lotniska. Wszyscy zostali zastrzeleni z bli-
skiej odległości. Gazety opisywały to jako nieudaną próbę ujęcia
porywaczy, przykre zakończenie smutnej afery. Na ciele córki wi-
dać było ślady pobicia. Nigdy nie aresztowano nikogo podejrzane-
go.
Odkładam papiery, obracając w myślach nowe informacje.
Abe Mann najwyrazniej nabrał pewności siebie w zlecaniu za-
bójstw. Nichelle nawet o nim nie mówiła, nie wsypała go, a jednak
chciał mieć pewność, że nie zmieni zdania i jego tajemnice zabierze
ze sobą do grobu.
Ile razy jeszcze zlecił egzekucję? Ile ciał zostało schowanych
głęboko w szafie kongresu? Czy sprawia mu to przyjemność, czy
czuje się jak Bóg, decydując o życiu i śmierci?
Wygląda na to, że jestem bardziej podobny do ojca, niż sądzi-
łem.
***
Przy stoliku kilka stóp dalej siedzi samotnie mężczyzna, ewi-
dentnie na kogoś czeka. Nerwowo postukuje stopą o podłogę i co
kilka sekund spogląda na drzwi. Wreszcie pospiesznie wchodzi
przez nie kobieta, a za nią dwóch małych chłopców. Jestem pochy-
lony nad aktami, metodycznie przeżuwam swojego hamburgera,
próbując nie patrzeć, nawet kiedy para dosłownie szczeka na sie-
bie.
- Ustaliliśmy dwunastą trzydzieści. Siedzę tu od godziny!
- Spróbuj bez pomocy spakować ich na weekend. No spróbuj !
- Próbowałem się dodzwonić na twoją komórkę.
- Może byłam trochę zajęta, nie wpadłeś na to?
- W poniedziałek przywiozę ich o godzinę pózniej.
- Nie rób sobie kłopotu.
96
- Zwietnie, Amy. Naprawdę świetnie. I to na ich oczach.
- Nie waż się teraz zgrywać porządnego...
Po kilku dalszych zdaniach kobieta wypada na zewnątrz, zosta-
wiając mężczyznę samego z dwoma chłopcami. Każdy z nich ma
plecak i wyraz zawstydzenia na twarzy.
Kończę mój lunch i niosę tacę do kosza na śmieci. Wciąż czuję
tłuszcz na języku, chociaż wypiłem cały kubek coli, nie mogę się go
pozbyć.
Wychodzę na parking i nie mogę uniknąć małego zbiegowiska,
które powstało obok mojego wynajętego samochodu. Nie chcę na
nikogo patrzeć, chcę tylko wsiąść i odjechać, ale już na to za pózno.
Patrzą na mnie, potrząsają głowami, chcą, abym do nich dołączył,
chcą, abym zobaczył to, co oni, i jak oni poczuł litość.
Kobieta, która przywiozła do McDonalda swoje dzieci, wysiadła
z minivana, ale zostawiła otwarte drzwi i pracujący silnik.
- Nie widziałam go. Po prostu wyskoczył mi przed samochód.
Brązowy pies leży przed samochodem, tylne łapy ma złamane,
oczy dzikie. Próbuje się dzwignąć, ale nie może, więc znów opada,
dyszy nerwowo, zbiera siły do kolejnej próby, znów i znów.
Próba, porażka, odpoczynek, próba, porażka, odpoczynek. Pró-
ba. Porażka.
***
Idę przez dziedziniec La Fondy, mijam ludzi kończących lunch i
zmierzam do swojego pokoju. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • plazow.keep.pl