They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

spać, a kiedy wreszcie udało mu się zdrzemnąć na chwilę, słyszał śmiech
Gail, widział jej twarz: znowu się budził.
Anula & polgara
Trzeciego wieczoru zamknął ostrożnie drzwi pokoju Molly i poczuł w
nozdrzach znajomy zapach. Odwrócił się i stanął twarzą w twarz z Gail.
- Co słychać? - zapytała cicho.
Tęsknił za nią bardzo. Pragnął jej, jednocześnie panicznie się bał
uwikłać. Tak łatwo byłoby po prostu znaleźć się w jej ramionach. Nie
wykonał żadnego gestu.
- Dziękuję - mruknął. - Trochę jestem zajęty.
- Brakowało mi ciebie - szepnęła, podchodząc bliżej. - Wyglądasz na
zmęczonego. Może przynieść ci kieliszek wina? - Uniosła dłoń do jego
twarzy.
Obecność Gail działała na niego kojąco. Tego też się bał, lękał się
uzależnienia. Nie może pozwolić, żeby miała nad nim aż taką władzę.
- Dziękuję, muszę się trochę przespać. Przyjaciółka i kusicielka.
Próbował odwrócić wzrok, nie patrzeć jej w oczy i nie potrafił. Kiedy
lekko musnęła wargami jego usta, nie cofnął się.
- Udało ci się przekonać samego siebie, że już nie chcesz ze mną
być?
Chciał z nią być, chciał chwycić ją na ręce i zanieść do swojego
pokoju, zatracić się w niej bez reszty, zapomnieć o wszystkim innym.
- Nie szukaj w naszych relacjach tego, czego w nich nie ma -
powiedział może bardziej do siebie niż do niej.
Usłyszał, jak Gail gwałtownie wciąga powietrze. Zranił ją. Widział to
w jej oczach. Musi boleć, ten ból jest konieczny, powtarzał sobie, ale
miał wrażenie, że jemu samemu ktoś wraża nóż w pierś. Za bardzo się
do siebie zbliżyli, należało to zatrzymać.
Pod koniec tygodnia był zupełnie wykończony, dalej nie mógł tak
funkcjonować. W piątek wrócił do domu wcześniej niż zwykle, nie
wytrzymałby w biurze ani jednej godziny dłużej. I tak dotrwał niemal do
północy.
Wkładając klucz do zamka, zauważył migające światło w oknach
małego saloniku. Ktoś musiał oglądać telewizję. Poczuł niemiły ucisk w
żołądku. Gail nie śpi. Czeka na niego. Nie miał siły ani z nią rozmawiać,
ani jej unikać, na nic nie miał już siły.
Pchnął drzwi, oczekując, że za chwilę usłyszy swoje imię. Nie
usłyszał, za to z saloniku dobiegał męski głos. Zerknął ostrożnie.
Anula & polgara
Jonathan. Chłopak siedział sobie wygodnie na kanapie, dłoń położył na
plecach Gail. Coś do niej powiedział, a potem wziął ją w ramiona.
Nicholas zamarł. Stał dobrą chwilę bez ruchu, nie oddychając, i
patrzył na Gail w ramionach Jonathana. Poczuł się zdradzony, oszukany.
Jak wtedy, kiedy odkrył manipulacje Danielle.
Gail odsunęła się od Jonathana, dojrzała Nicholasa, ich spojrzenia
spotkały się na ułamek sekundy. Otworzyła usta, chciała coś powiedzieć,
ale Nicholas nie czekał, nie chciał słyszeć, co ma mu do powiedzenia.
Odwrócił się i poszedł na górę, z wściekłością zatrzaskując za sobą
drzwi do pokoju. Dopiero teraz zauważył, że ciągle jest w płaszczu:
zrzucił go jednym ruchem, rozluźnił krawat.
Koszulę rozpinał tak gwałtownie, że oderwał dwa guziki. Nic go nie
powinno obchodzić, kto trzyma Gail w ramionach, kogo ona obejmuje.
Nic a nic. Od tygodnia walczył przecież o to, żeby się nie uzależnić, nie
uwikłać. Nie angażować.
Usłyszał pukanie do drzwi, nie zareagował. Krew pulsowała mu w
skroniach. Zrzucił koszulę, podszedł do barku, nalał sobie szkockiej. Nie
można ufać kobiecie. Kiedy się wreszcie tego nauczy?
Ponowne pukanie. Zignorował je. Tak samo, od początku, powinien
był ignorować Gail. Wychylił jednym haustem whisky i poczuł miłe
ciepło rozgrzewające ciało.
Drzwi otworzyły się gwałtownie.
- Musimy porozmawiać - oznajmiła Gail kategorycznym tonem.
- Nie, nie musimy. Wyjdź.
Gail pokręciła głową i zatrzasnęła drzwi.
- Od chwili kiedy powiedziałam ci, że cię kocham, zachowujesz się
jak idiota.
- Dzisiaj wieczorem pokazałaś, jak bardzo poważnie traktujesz to, co
mówiłaś.
- Rozpłakałam się, Jonathan chciał mnie pocieszyć.
- Nie musisz się przede mną tłumaczyć - wycedził, nalewając sobie
następnego drinka. - Nic sobie nie obiecywaliśmy, nie mamy wobec
siebie żadnych zobowiązań. - Wzruszył ramionami. - Możesz robić z Jo-
nathanem, co chcesz.
Gail pobladła jak płótno.
Anula & polgara
- Nie przeszkadzałoby ci, gdyby był moim kochankiem?
- Powiedziałem: możesz robić, co chcesz, to nie moja sprawa. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • plazow.keep.pl